My daliśmy troszkę dupy, bo:
1) 2 aegi, kontra chyba 6 aegów u RATS
2) byliśmy pierwszy raz i wybraliśmy najgorsze miejsce
3) byliśmy pierwszy raz i obraliśmy kiepską taktykę
Następnym razem będzie lepiej

Ogólnie było spoko, akcje w lesie też były ciekawe, szkoda że Ratsi się zwinęli tak szybko. Nie ma to jak być ciagniętym 10m po błocie przez medyka

No ale sami tego chcieliśmy, no one gets left behind

Ogólnie uwielbiam takie akcje, klimat i realizm rulez.
Dzięki wszystkim za przybycie i fajną strzelankę.